Zebrania z rodzicami
Autor: Jolanta Oskwarek
|
08 Sty 2010, 13:23 |
Pani Iwona przesyła do nas następującą radę dla początkujących nauczycieli:
Zawsze zaczynamy od dobrych informacji o klasie (zawsze można takie znaleźć, nawet w trudnej klasie-wiem coś o tym). Rodzice nie chcą i nie muszą słuchać tego, że kilkoro dzieci hałasuje czy rozmawia. O tym rozmawiam indywidualnie.
Oczywiście o złych rzeczach też trzeba powiedzieć, ale to później, kiedy już pozytywnie nastawimy rodziców. Łatwiej bedzie im przełknąć gorzką pigułkę, kiedy najpierw zjedzą czekoladę.
Podsumowując półrocze omawiam, co do tej pory zrobiliśmy, czego się nauczylismy(lub usiłowaliśmy wcisnąć w głowy), a co jeszcze zostało do zrobienia. Omawiam po kolei edukacje i jakoś idzie. Trzeba przygotować się, że rodzice bedą pytać. Jeśli nie znamy odpowiedzi-nie kręcić tylko przyznac sie do tego i przygotować odpowiedź na nastepne zebranie.
Dodaj Twój komentarz:
Czy chcesz otrzymywać od nas maile z darmowymi materiałami?
Podaj swój e-mail, żeby dostawać materiały dla nauczycieli z Oskwarek.pl
Odbierz maila potwierdzającego i kliknij na link potwierdzający.
br>
|
Ostatnia modyfikacja ( 08 Sty 2010, 13:24 )
|
|
Autor: Jolanta Oskwarek
|
16 Gru 2009, 22:01 |
Zapytałam Was jakiś czas temu, w jaki sposób radzić sobie z frekwencją rodziców na zebraniach. Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi. Poniżej wybrałam najciekawsze z nich:
Bardzo często dzwonię do rodziców z informacją o zebraniu. Szczególnie
do tych, którym chcę przekazać informację o ocenach ndst. |
Na razie szukam sposobu na frekwencje rodziców na zebraniach. Wydaje mi
się, że ostatnio skutek odniosło nie podawanie żadnych informacji przed
zebraniem rodzicom, którzy przychodzili gęsiego odprawić obowiązek w
czasie zajęć. Po zebraniu nieobecnym udzielałam "na sucho" niezbędnych
informacji nie wdając się w szczegóły. Wydaje mi się, że rodzice
odczuli to, że są poza pewnymi istotnymi decyzjami, i nie do konca
orientują się w tym co się dzieje w szkole, w przeciwienstwie do
rodziców obecnych na spotkaniu.
|
Frekwencja będzie wtedy, gdy zebrania są przygotowane, przemyślane i
krótkie. Nie wystarcza samo podanie ocen, omówienie sytuacji
wychowawczej w klasie i przeczytanie komunikatów dyrekcji. Ja zawsze
przygotowywałem krótki materiał szkoleniowy, rozwiązujący jakiś problem
rodziców. Często był to filmik lub fragment książki. Zauważyłem też, że
rodzice bardzo lubią, gdy ich pytać o zdanie (ankieta, głosowanie). Nie
stosowałem spotkań "przy kawie" - wydaje mi się to sztuczne.
J. Łysikowski
http://www.szkola.firmowa.eu |
Piszę w dzienniku elektronicznym w informacji, że zebranie jest
obowiązkowe i to działa. Rodzice, którzy nie mogą przybyć umawiają się
telefonicznie na kolejne konsultacje - nauczyłam ich tego w pierwszym
roku pracy wtedy ja dzwoniłam - teraz to uch obowiązek. |
Mam służbowy numer Gadu-Gadu. Rodzic ma umówione słowo - hasło. Jeśli
jest zainteresowany postępami dziecka wysyła mi wiadomość z zapytaniem
i hasłem. Odpowiadam i rodzic wie, co się dzieje z dzieckiem. Ja mam
ich numery gg - i gdy trzeba koniecznie zaprosić rodzica do szkoły to
wysyłam mu wiadomość. |
Bardzo ważne wg mnie jest zachowanie pewnych zasad pracy z rodzicami
tzw. "Kontrakt (umowa) z rodzicami". Na pierwszym zebraniu z rodzicami
ustaliliśmy następujące zasady wspólpracy:
- termin zebrania podaję 7 dni wcześniej
- termin nie ma być odpowiedni dla mnie, ale i dostoswany do danej grupy rodziców
- staram się na zebraniu ustalić jego następny termin
- podaję tematykę spotkania(przebieg zebrania)
Rodzice podająć mi swe oczekiwania wymieniali następujące sprawy:
- informacje o dziecku powinny być podawane konkretnie i w języku dla
ich zrozumiałym (otrzymują arkusz oceny umijętności i wiedzy uczniów
oraz arkusz analizy zachowania ucznia w szkole)
- ważne informacje zbieram w kokretny druk i każdy z rodziców go otrzymuje
- nauczyciel ma być fachowcem i wie co robi;
- jezeli chcę zaangazowac rodziców w jakies działania przedstwiam im gotową ofertę;
- informuję o przewidywanej godzinie zakończenia zebrania
Wydaję mi się, że można by wiele mówić na ten temat.
Pozdrawiam Justyna
|
Staram się pisać informację do rodziców, o mającym się odbyć spotkaniu
w miarę widocznym miejscu, np. w Karcie pracy. Wychodzę z założenia, iż
rodzice zaglądają systematycznie do książek swych dzieci.
Jeśli jest dużo osób obecnych na zebraniu, sprawy ogólne omawiam grupowo, natomiast wyniki w nauce dzieci - indywidualnie. |
W mojej szkole raczej nie ma problemu z frekwencją na zebraniach
rodziców. Każdy wychowawca przekazuje przez uczniów pisemne zaproszenia
na spotkanie z wychowawcą, gdzie określam temat spotkania i
orientacyjną godzinę zakończenia. Zebranie rodziców ma też formę
spotkania przy wspólnym stole nawet z kawą i ciastem (na koszt
wychowawcy). W ten sposób udaje nam się współpraca z rodzicami :) |
Zapraszam na zebranie przy pomocy ciekawie opracowanych
zaproszeń..gdzie grzecznościowo zaznaczam, że obecność rodzica na
zebraniu jest niezbędna z uwagi na ważność przekazywanych informacji |
Rodzice chętniej przychodzą na zebrania, jeśli o ich dziecku powiemy
miłe słowo, ale również, kiedy można posiedzieć wspólnie i w miłej
atmosferze wypić sobie kawkę i wspólnie zastanawiać się nad
rozwiązywaniem problemów, jakie występują u uczniów w danej klasie.
Bardzo ważne jest też przekazywanie rodzicom wskazówek i zaleceń do dalszej pracy. |
Mam dość dobrą frekwencję na zebranichch bo ok. 85%, jednak część
rodziców chce przychodzić na spotkania poza czasem wyznaczonym. Dopóki
dyrekcja na to pozwalała to nie było problemu teraz jednak każda
dodatkowa godzina musi być odnotowana w dzienniku i przeprowadzona z
dziećmi nie z rodzicami.
Praca w obszarach umiejętnośći :"rodzice
uczestniczą w środowisku lokalnym" skłania jednak do wniosków że
mogłoby być lepiej...
|
Moja recepta: Przygotowuję osobiste zaproszenia, na których piszę
"OBECNOŚĆ MILE WIDZIANA". Poza tym zawsze staram się aby moje zebrania
z rodzicami, były krótkie i rzeczowe. Staram się nie narzekać, chwalę
moich uczniów dostrzegając nawet najmniejsze ich sukcesy. To naprawdę
działa i frekwencja na spotkaniach wynosi średnio 80% |
Proszę uczniów o wpisaniu do dzienniczka zawiadomienia o zebraniu,
podpisuję się niżej i czekam, aby na godzinie wychowawczej uczniowie
pokazali podpis rodzica pod zawiadomieniem.Jeśli nie skutkuje, dzwonie
do rodzica i zapraszam na rozmowę. |
Nie mam takiego problemu. Na pierwszym zebraniu mówię, ze zebrania
traktuje jako obowiązkowe. W zawiadomieniach o spotkaniu na końcu piszę
"Liczę na Państwa niezawodną obecność". Działa!
Edyta |
Mimo że jest wiele cierpkich słów do przekazania, zawsze zaczynam od pozytywów na temat klasy. |
Najczęściej piszę informacje do rodziców w zeszytach uczniów, wychodzę,
bowiem z założenia, iż rodzice interesują się nauką swych dzieci. Jeśli
rodzic notorycznie nie pojawia się na zebraniu, informuję go
telefonicznie. |
Najczęściej piszę informację, że obecność jest obowiązkowa ,jak również
przez około trzy dni przed zebraniem, codziennie powtarzam dzieciom o
zebraniu i żeby przypominali rodzicom. Zazwyczaj to działa. |
Wysyłam imienne zaproszenia na zebrania, które rodzice podpisują i oddają przez dzieci. |
Nękam ich telefonami, Każę podpisywać informacje o zebraniach w
zeszytach. Wysyłam smsy do opornych, a raz nawet osobiście
pofatygowałam się do domu ucznia. |
Dodaj Twój komentarz:
Czy chcesz otrzymywać od nas maile z darmowymi materiałami?
Podaj swój e-mail, żeby dostawać materiały dla nauczycieli z Oskwarek.pl
Odbierz maila potwierdzającego i kliknij na link potwierdzający.
br>
|
Ostatnia modyfikacja ( 16 Gru 2009, 22:09 )
|
|
|
|