Autor: Jolanta Oskwarek
|
09 Wrz 2009, 09:36 |
Wczoraj przekonałam się na własnej skórze, jak ważna jest komunikacja z rodzicami. Tym razem nie jako nauczyciel, ale jako rodzic.
Od tego roku występuję w systemie edukacji w podwójnej roli - jako nauczycielka i jako matka pierwszoklasisty.
1 września wychowawczyni mojego syna zapowiedziała, że będzie się komunikować z rodzicami przez dzienniczki uczniów. Będzie tam wklejać ważne informacje dla rodziców.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy przedwczoraj o godzinie 22:00 otrzymałam telefon od znajomej mamy ucznia z tej samej klasy z pytaniem, czy to prawda, że na drugi dzień dzieci mają przyjść do szkoły w eleganckich ubraniach - do zdjęcia.
Zaczęłam pytać mojego roztargnionego pierwszoklasistę i okazało się, że to prawda. Sprawdziliśmy jeszcze kilku rodziców - informacja się potwierdziła.
"Coś ta komunikacja szwankuje" - pomyślałam.
Na drugi dzień (wczoraj) ubrałam mojego syna w garniturek i wysłałam do szkoły z mężem. Ale nie dawało mi to spokoju. Na wszelki wypadek dałam im jeszcze zwykłe ubrania do przebrania.
Jednak w szkole okazało się, że to nasze dzieci są roztargnione. Wychowawczyni potwierdziła, że owszem, mają przyjść elegancko do szkoły, ale dopiero 2 dni później. "Proszę się nie obawiać. Nie będzie żadnych spontanicznych akcji. Wszystko wpisujemy do dzienniczka".
I bardzo dobrze. Podoba mi się takie podejście. A dzieci, jak to dzieci - usłyszą i zapamiętają to, co chcą.
A Ty? W jaki sposób komunikujesz się z rodzicami?
Może przez Internet? Przedyskutuj!
Dodaj Twój komentarz:
Czy chcesz otrzymywać od nas maile z darmowymi materiałami?
Podaj swój e-mail, żeby dostawać materiały dla nauczycieli z Oskwarek.pl
Odbierz maila potwierdzającego i kliknij na link potwierdzający.
br>
|